27 marca to święto teatru, czarnych sal, trzeszczących desek pod baletową podłogą i miłych bileterów. W tym roku zapraszamy w nową podróż, przed wasze domowe ekrany, z przyjaciółmi w własnym gronie lub pod kocem i z ciepłą herbatą. Platforma VOD Warszawa pierwszy raz dołącza do grona instytucji świętujących najważniejszy dla teatru dzień w roku. Pokażemy spektakle w wersji online z ciekawym i różnorodnym repertuarem, dostępnym od 25 do 27 marca.
Międzynarodowy Dzień Teatru jest obchodzony 27 marca w ponad stu państwach na świecie. Święto to zostało ustanowione w czerwcu 1961 r, na pamiątkę otwarcia Teatru Narodów w Paryżu, które miało miejsce 27 marca 1957 r. Co roku zgodnie z tradycją tego święta inny artysta, artystka jest zapraszana do napisania orędzia z okazji międzynarodowego dnia teatru. Orędzie na 2022 poznamy 27 marca, przygotowuje je Monika Strzępka, która wygrała konkurs na dyrektorkę Teatru Dramatycznego.
Platforma VOD Warszawa powstała głównie z myślą o warszawskich teatrach, spektaklach, twórcach i twórczyniach performatywnych. Cytując fragment orędzia Helen Miren z 2021: Od zawsze ludzie opowiadają sobie historie. Piękna kultura teatru przetrwa tak długo, jak długo my przetrwamy na Ziemi. - zapraszamy naszych widzów do wspólnego przeżywania sztuki wraz z warszawskimi teatrami: Teatrem Ochoty, Teatrem Dramatycznym, Teatrem Kwadrat, Teatrem Młyn, Teatrem ROMA, Teatrem Syrena, Teatrgalerią Studio, Teatrem Lalek Guliwer.
27 marca proponujemy naszej widowni wyjątkowy repertuar, między innymi –Spektakl Teatru Ochoty, w którym Antonii Ferency inspirowany Andriejem Tarkowskim poszukuje nowego języka do opisywania rzeczywistości - Stalker. Interpretacje, przedstawienie Pani Dolloway Teatru Dramatycznego autorstwa Magdaleny Miklasz, które jest pierwszą w Polsce adaptacją sceniczną kultowej powieści Virginii Wolf, czy Tajny Dziennik w reżyserii Wojciecha Urbańskiego, który przenosi do teatru to, co Miron Białoszewski zapisywał i zaaresztował na kilkadziesiąt lat, pozwalając pokazać to światu dopiero wiele lat po swojej śmierci (2022 jest rokiem Mirona Białoszewskiego). Zobaczymy między innymi także spektakl Roma i Julian, który pokazuje queerową odsłonę Szekspira, gdzie tożsamość płci jest płynna i nieoczywista, a miłość wszystko zwycięży. Specjalnie dla widowni dziecięcej swoje spektakle zaprezentuje Teatry Guliwer, który zaprasza dzieci już od 5 roku życia na familijny spektakl muzyczny Ale kino i przedstawienie na podstawie Stanisława Lema Przyjaciel Autometusza.
REPERTUAR:
Był Miron. Lubił być wśród ludzi i nie lubił ich smrodów. Lubił, kiedy go lubiono i lubił być sam. Lubił kręcić ludźmi i podsłuchiwać, co mówią. Lubił się czasem zachwycić i zdziwić się sobą. Lubił kino, wrony, pomidory. Nie znosił zakupów, ostrego słońca, hałasów. Najbardziej ze wszystkiego lubił pisać. Nie lubił zwłaszcza, jak ludzie umierają. Tajny dziennik wciąż jest tajemniczy. Przejmujący, mistyczny, złośliwy, pełen życia i przeczuć końca. Dziennik Białoszewskiego wydano dopiero kilkadziesiąt lat po jego śmierci, bo poziom szczerości byłby nie do udźwignięcia dla przyjaciół, a otwartość obyczajowa byłaby nie do zniesienia dla cenzury.
Tekst to światowa klasyka farsy skrojona zgodnie z XIX-wiecznym sznytem, ale wzięta na warsztat od podszewki i uszyta na nową, bardziej nowoczesną miarę! Zarówno język, gra aktorska, kostiumy czy scenografia, zdają się być jednocześnie klasyczne, jak i skrajnie współczesne. Oto propozycja debiutującego w roli reżysera dyrektora Teatru Kwadrat - Andrzeja Nejmana. Owdowiała multimilionerka zapowiada wizytę w Oxfordzie, gdzie studiuje jej jedyny krewny, Karol Wykeham. Jej przyjazd jest zbawieniem dla siostrzeńca, a także dla jego przyjaciela Jacka. Bowiem tylko w obecności nobliwej damy mogą przekroczyć próg kawalerskiego domu prześliczne wybranki ich serc. By jednak móc w odpowiednio intymnej atmosferze obnażyć przed ukochanymi swoje uczucia, namawiają szkolnego kolegę, lorda Babbsa, aby podjął się w tym czasie zabawiania staruszki. Kiedy jednak Kitty i Emmy stoją już na progu akademika, okazuje się, że ciocia właśnie odwołała swoją wizytę. Przed powszechnym skandalem uchronić ich może tylko sprawnie przeprowadzona mistyfikacja. W tym celu Babbs musi... wcielić się w rolę ciotki. Sprawa wymyka się spod kontroli, kiedy (ze względu na majątek) zalecać się zaczynają do niej (a raczej do niego w przebraniu) okoliczni dżentelmeni. Piętrzące się z minuty na minutę problemy bohaterów inicjują szereg zabawnych sytuacji, a tempo narastających komplikacji staje się wprost proporcjonalne do pojawiającego się na widowni śmiechu.
Oryginalna, napisana specjalnie na potrzeby spektaklu muzyka przez Czesława Mozila, wykonywane przez niego piosenki oraz absurdalny, wręcz montypythonowski humor czynią z tej starej, scenicznej ramotki znakomitą propozycję nie tylko dla widzów, którzy dawny tekst bardzo dobrze znają, ale może przede wszystkim dla młodego „ultranowoczesnego” pokolenia.
Typowy polski blok. Typowe malutkie mieszkania. W jednym – typowy „moherowy beret”. W drugim – typowy gej. Anna jest na emeryturze. Jej życie koncentruje się wokół telewizji, toruńskiego radia, religii oczywiście i córki, która wyprowadziła się z domu i praktycznie zerwała z nią kontakty. Paweł rozpaczliwie szuka miłości. Akceptuje swoją orientację, ale nie potrafi odnaleźć swojej drugiej połowy i nawiązać żadnej trwałej relacji emocjonalnej. Jego gorączkowe poszukiwania „Księcia z Bajki” sprowadzają się do serii przygodnych kontaktów seksualnych. Oboje są samotni i nieszczęśliwi. Oboje się nienawidzą. I to jak! Anna obwinia Pawła za całe zło i zepsucie, on widzi w niej uosobienie hipokryzji i religijnego fanatyzmu. Oboje zatruwają sobie nawzajem życie ze wszystkich sił, prześcigając się w wymyślaniu coraz bardziej dokuczliwych złośliwości. Nakręcająca się spirala nienawiści musi doprowadzić wreszcie do nieoczekiwanego zwrotu akcji.
Czy on to już ON czy jeszcze ONA? Czy w szalonych czasach chirurgii plastycznej i zabiegów in vitro można być ojcem i jednocześnie siostrą? Współcześnie w Polsce. Klinika seksuologii. Na operację zmiany płci czeka para młodych ludzi: Roma chce zostać mężczyzną, zaś leżący w sąsiedniej sali Julian- kobietą. Romę odwiedza o pokolenie od niej starszy Mąż. Zapowiada rozwód i odebranie majątku. W tym samym czasie przy łóżku Juliana lamentuje Matka, wstrząśnięta decyzją syna. Tymczasem niespodziewanie Roma i Julian mają się ku sobie…Wartka akcja, dowcipne dialogi i zaskakujące rozwiązania to najkrótszy opis komedii „Roma i Julian” z udziałem Hanny Śleszyńskiej, Pawła Wawrzeckiego, Ilony Chojnowskiej oraz Mateusza Łapki.
W nie tak bliskiej przyszłości trupa aktorska przygotowuje spektakl inspirowany filmem Andrieja Tarkowskiego. W postpłciowym świecie odtworzenie damsko-męskich podziałów przychodzi wszystkim z trudem, idea teatru na żywo wydaje się anachroniczna, a na bieg wydarzeń mają wpływ siły znajdujące się poza sceną. Czy leci z nami pilot (od telewizora)? I kto wciska tutaj w ogóle przycisk odtwarzania? Reżyser, aktorzy czy widz, który przyzwyczaił się, że może wybierać z niemal nieograniczonej masy treści? „Stalker. Interpretacja” to jednoodcinkowy serial sceniczny, który można oglądać na dowolnym urządzeniu, ale najlepiej smakuje w sali Teatru Ochoty – jako streaming live niezapośredniczony przez ekrany. Showrunner Antoni Ferency przygląda się praktykom teatralnym i odbiorczym w epoce rozrywki na żądanie. Czy stalker telewizyjny różni się od podglądacza siedzącego w cieniu widowni?
Jeden dzień z życia Klarysy Dalloway – kobiety targanej uczuciami i namiętnościami. Virginia Woolf odsłania to, co ukryte za fasadą ładu, harmonii i rodzinnego szczęścia. Postać pisarki zostaje wprowadzona do przedstawienia i to ona powołuje do życia inne osoby dramatu. Virginia prowokuje sytuacje między nimi, podpuszcza je, bawi się emocjami, ale jej ironiczne spojrzenie na ich wady, pełne jest czułości i poczucia humoru. Virginia próbuje znaleźć sens swojego życia poprzez zrozumienie tworzonych postaci.
„Pani Dalloway” napisana przez Virginię Woolf w 1925 roku uznawana jest za jej najbardziej reprezentatywne dzieło. Fascynacje i inspiracje tym utworem przejawiały się wielokrotnie w filmach i w literaturze, jednak adaptacja Magdaleny Miklasz jest pierwszą w Polsce adaptacją sceniczną powieści.
To pełna emocji musicalowa opowieść o miłości brutalnie przerwanej przez II wojnę światową. Wielkie uczucie łączące Jana, młodego polskiego pilota wojskowego i Ninę, warszawską aktorkę kabaretową i piosenkarkę, rozgrywa się na tle wydarzeń historycznych lat 30. i 40. ubiegłego wieku, przede wszystkim Bitwy o Anglię, w której niezwykle doniosłą rolę odegrali polscy piloci. Nie jest to dokumentalny zapis wydarzeń historycznych ani próba odtworzenia dziejów polskich któregokolwiek z polskich dywizjonów lotniczych uczestniczących w Bitwie o Anglię w 1940 roku. To fikcyjna fabuła, dla której pewne wydarzenia historyczne były inspiracją – ale jej przebieg, główni bohaterowie i konstrukcja poszczególnych scen są od początku do końca wytworem wyobraźni i inwencji twórczej autora libretta.
W pewnej gminie, w pewnym kraju, pewien Wójt postanawia wyjść naprzeciw społecznym oczekiwaniom. Aby usatysfakcjonować wszystkich mieszkańców zatrudnia dwóch zastępców – konserwatystę Adama i liberałkę Ewę. Ukrytym celem Wójta jest wpieranie społecznych podziałów, dzięki czemu będzie mógł dłużej utrzymać swoje stanowisko. Plan wydaje się idealny. Wójt nie przewidział jednak, że niespodziewanie Adam i Ewa zapałają do siebie zakazanym uczuciem… Nie przewidział także, że on sam ulegnie urokowi pokornej asystentki Wiesi Znikłej, która niczym cień ogarnia urzędowe problemy… (MASKA)RADA GMINY to artystyczny bunt przeciwko podziałom, a przede wszystkim zabawna, ostra satyra na współczesną rzeczywistość. Spektakl zadaje pytania o to, co kryje się za wygłaszanymi światopoglądami, oraz, jak to się stało, że pozwoliliśmy na tak silną polaryzację naszego społeczeństwa.
Barbara – artystka i była hippiska traci pamięć w nagłym wypadku. Do szpitala przyjeżdża jej dorosła córka. Lekarz każe im rozmawiać, to jedyny sposób, na powrót Barbary do zdrowia. Pamięć jest jednak zawodna, a z poszczególnych wspomnień wyłaniają się dwa zupełnie inne obrazy ich wspólnego życia. Początkowo zabawne dialogi, odsłaniają powoli kryjącą się pod spodem tajemnicę. Intymna opowieść o przepaści pomiędzy PRL-em, a współczesnością, o dwóch różnych pokoleniach – tym urodzonym w latach 50-tych – zbuntowanym i pragnącym wolności i tym z przełomu epok, które w tej wolności zagubiło spokój i szczęście. Spektakl o tęsknocie, której nie da się zaspokoić, o winie, karze i przebaczeniu. A przede wszystkim o relacji między matką a córką, być może najważniejszej i najbardziej skomplikowanej relacji w życiu kobiety.
Kanwę przedstawienia stanowi opowiadanie „Przyjaciel Automateusza” ze zbioru „Bajki Robotów”. Fascynująca, mądra i dowcipna historia o przyjaźni jest interaktywną przygodą, która wciąga dzieci do lemowskiego świata fantazji, świata, który pobudza wyobraźnię w niezwykle żartobliwy i metafizyczny sposób. Tragikomiczne rozmowy przyjaciół wywojują śmiech wśród widzów, a oryginalna scenografia wprowadza do świata techniki, gdzie teatr przedmiotu połączony jest z praktyczną lekcją fizyki. Historia Automateusza to przede wszystkim przypowieść o tym, że szanse jak jeden na milion dość często się spełniają, a wiara w niemożliwe ma sens. Spektakl dla widzów od lat 6.
Akcja sceniczna rozgrywa się na planie filmowym. Ramę dla spektaklu stanowi opowieść o Panu Soczewce, operatorze filmowym z wiersza Jana Brzechwy, który przymierza się do nakręcenia filmu. Bohaterami są postaci z wierszy popularnych polskich poetów: Jana Brzechwy, Juliana Tuwima, Marii Konopnickiej, Henryka Sienkiewicza, Ignacego Krasickiego. Zwierzęcy bohaterowie mają wspólny cel – stworzenie filmowego dzieła. Wiersze polskich poetów są pretekstem do pokazania szerokiego spektrum emocji, które towarzyszą twórczej pracy. Komiczne sytuacje mają drugie dno: każde zwierzę na swój sposób przeżywa pracę na planie – trema, nieśmiałość, brak wiary we własne siły – to tylko niektóre z emocji przeżywanych w trakcie występów. Udział w filmie staje się dla bohaterów spektaklu wyzwaniem by przeskoczyć własne ograniczenia i wyzwolić w sobie kreatywną moc.